Komentarze: 0
Słuchajcie ludziska
Zaśpiewam Wam balladę
Kupił Viagrę dziadek
Taki był przypadek
Przybiega z apteki
Lachą drzwi otwiera
Babka przerażona
Na niego spoziera
Coś ty stary zrobił
Że ci stoi kuśka
Nie ma czasu gadać
Chodź babo do łóżka
Jęczy dziadek, stęka
Dymać już nie może
A tu kuśka stoi
Mój ty Panie Boże
Babka rozpalona
Jęków nie chce słuchać
Biednemu dziadkowi
Dalej każe ruchać
Mówi dziadek babce
Rady mej posłuchaj
Ja się znak położę
Ty się sama ruchaj
Tak sobie używała
Aż gorączka spadła
Babka wykończona
Koło dziadka padła
Dziadek wstał z tapczanu
Złapał w biegu gatki
I pędem poleciał
Dymać do sąsiadki
Siadła na tapczanie
Załamana babka
Przez tę całą Viagrę
Wnet pochowam dziadka
Patrzy w okno babka
Pies to czy niedźwiadek
A to od sąsiadki
Wlecze się jej dziadek
Stanęła w drzwiach babka
Viagrę mu zabrała
Dymał będziesz wtedy
Gdy ja będę chciała
Clinton z Ameryki
Viagrę nam tę przysłał
Aby o swej biedzie
W Polsce nikt nie myślał
Cwaniak z tego Billa
Cygaro ma zdrowe
Gdyby chciał, to mógłby
Wydymać i krowę
Z tej ballady morał
wnet wynika taki
Będzie w Polsce biednie
Lecz będą dzieciaki
Przyszłość to narodu
Lecz żyć nie ma za co
Nasi pracodawcy
Nam chujowo płacą
Wielebny z ambony
Już zaciera ręce
Chrztów w Polsce przybędzie
Poza tym nic więcej
Wpierw z aborcją walkę
W Polsce prowadzili
Teraz Viagrę dali
Byśmy się mnożyli
Biedny Polak, biedny
Z biedą się boryka
Wpierw go dymał ruski
Teraz Ameryka